Zima na Magurze Małastowskiej. Wyprawa saneczkowa.

Pierwszy weekend Nowego Roku spędzamy  w Beskidzie Niskim. Często, gdy tu jesteśmy wybieramy się do naszego ukochanego schroniska na Magurze Małastowskiej. Na taką przejażdżkę udajemy się również tym razem. W pięknej zimowej aurze dojeżdżamy na przełęcz, gdzie zostawiamy samochód i zmieniamy środek transportu na sanki. Jest to pierwsza sanna naszego maluszka i zarazem wielka atrakcja ? Jedziemy drogą na Nowicę, bo przejście ścieżką przez las z sankami nie jest możliwe, a i bez nich musielibyśmy kroczyć w śniegu po pas ?

Schronisko jest położone na wysokości 740 m n.p.m. Działa od 1955r. Obecnie trwa rozbudowa, ale duża sala nie zmieniła się. Nadal działa winda, przez którą można zamówić obiad, czy kubek gorącej herbaty z cytryną. Na kaloryferze wygrzewają się koty, a za oknem widać zwisające z dachu sople lodu. Tutaj czas się zatrzymał…

Droga powrotna zajmuje nam zdecydowanie mniej czasu. Organizujemy kulig – mama z dzieckiem na sankach, a tata w roli konia pociągowego. Dawno się tak dobrze nie bawiliśmy ?

Wycieczka 06.01.2019r.