Egipt – Wielki powrót

Po czterech latach życia cudownymi wspomnieniami nadszedł czas kolejnej podróży do Egiptu.

Egipt to nasza miłość od pierwszego wejrzenia, miejsce do którego chcieliśmy wrócić. Ciąża i narodziny naszego synka przesunęły podróż w czasie, ale w końcu nadszedł ten dzień.

Jesteśmy szczęśliwi, że niebawem staniemy na egipskiej ziemi, ale… Jest to nasz pierwszy lot z Miłoszkiem – bardzo stresuje nas fakt, że nie wiemy czego się spodziewać. Jak dziecko będzie zachowywać się podczas lotu, czy niedawno przebyte przeziębienie nie wznowi się, czy nie złapie nas (a szczególnie Miłoszka) „zemsta faraona”? Pytań bez odpowiedzi pojawiało się wiele.

Sam lot minął nam spokojnie. Miłoszek nie marudził, spał tylko chwilę. Wszystko go interesowało i zanim się obejrzeliśmy już rozpoczęliśmy przygotowanie do lądowania. Przeżyliśmy całkiem spore turbulencje (trochę się ich boimy 😛 ) i mocne wiatry podczas lądowania, które wydawało się, że robią z samolotem co chcą. Jednak to pilot miał ostatnie słowo i bezpiecznie wylądowaliśmy.